Historie pacjentów
Strona główna \ Historie pacjentów \ Debbie
Debbie
We wrześniu 2017 r.
Znalazłem opuchliznę na szyi.
Wizyta u lekarza rodzinnego
Zarezerwowałem, żeby to sprawdził.
Prawdopodobnie tylko obrzęk gruczołu, powiedział:
Próbuję uspokoić mój umysł.
Prawdopodobnie tylko standard, pomyślałem,
Przeprowadzić pełne badanie krwi.
Ponieważ wszystkie krwi były w porządku,
Myślałem, że to już koniec.
Ale potem wezwanie do mnie,
Polecenie, które wyśle.
Szybka ścieżka dwa tygodnie czekania
Aby zobaczyć laryngologa.
Zbadał i zaaranżował
MRI i biopsja.
Martwiłem się teraz,
W mojej głowie każdego dnia.
Och, proszę, niech będzie dobrze,
Modliłbym się potajemnie.
Następnie 1 listopada
Poszedłem na MRI.
Tak trudno pozostać pozytywnym,
Ale naprawdę musiałem spróbować.
W bryle był płyn,
Który został osuszony następnego dnia.
Teraz miałem nadzieję, że to tylko infekcja
To z czasem zniknie.
Wyniki były niejednoznaczne.
Wymagany jest teraz skan PET.
Po prostu nie mogłem teraz myśleć pozytywnie,
Nieważne jak próbowałem.
A 5 grudnia
Pielęgniarka powiedziała, że zadzwoni.
Mieli wyniki skanowania,
Ale w ogóle mi nie powiedział.
Zamiast tego umówili się na spotkanie
Najpierw iść do szpitala.
Nic nie mogło mnie przygotować
Dla wiadomości, które przyniesie ten dzień.
Tak mi przykro, powiedział Doktor,
Masz raka płuc… i nie tylko.
To jest w twoich kościach i kręgosłupie
Sprawia, że etap 4.
Z pewnością to nie mogło być w porządku.
Nie „rak”, przerażające słowo.
Spojrzałem na mojego partnera, pytając
Słowa, które słyszeliśmy.
Co by się teraz stało?
Czy spowodowałoby to, że umrę?
Jak powiem mojej rodzinie?
Chciałem mieć powód.
Dlaczego ta choroba wybrała mnie?
Co zrobiłem źle?
Ale może się to zdarzyć każdemu,
Nieważne skąd jesteś.
Wygooglowałem, kiedy wróciłem do domu,
Aby zobaczyć, co mogę znaleźć.
Prognozy na kilka miesięcy.
Odchodziłem od zmysłów.
Wizyta po Bożym Narodzeniu
W końcu przyniósł nam nadzieję.
Szansa, że mój rak był uleczalny,
Ponieważ nigdy nie paliłem.
Aby poznać rodzaj raka,
Miałem biopsję płuca.
Nie najprzyjemniejszy test.
Moja podróż dopiero się zaczęła.
Wyniki wróciły.
ALK Pozytywny, jak mi powiedziano.
Mój rak był więc uleczalny.
Jego wzrost można kontrolować.
Mój onkolog wyjaśnił,
Zbadałby próbę narkotykową.
Jego sukces był wielki
Tylko na krótką chwilę.
Dobra wiadomość, zostałam zaakceptowana.
Zacząłem to od razu.
„Alektynib” to się nazywa
I nadal to biorę.
Ten lek ma skutki uboczne,
Zmęczenie i ból mięśni.
Ale ten lek, jak mi powiedziano,
Jest najlepszy w przekraczaniu mózgu.
Miałem rezonans magnetyczny na głowie
aby upewnić się, że było jasne.
Ale znowu niszczycielskie wieści,
Nie to, co chciałem usłyszeć.
Znaleźli kilka miejsc na raka
Z tyłu mojego mózgu.
Doradzono zrzeczenie się mojej licencji
I już nie jeździć.
Niestety, zwróciłem prawo jazdy
Do DVLA
Niezależność jazdy
Został zabrany.
Później zorganizowano tomografię komputerową
A 3 maja
Wreszcie dobre wieści
Już miał przyjść w moją stronę.
Rak zmniejszył się.
„Znacząco”, powiedzieli mi.
Miejmy nadzieję, że dostanę to na dłuższą metę.
Ale nie ma gwarancji.
Od tego czasu mam rezonans magnetyczny.
Wyniki znów były świetne.
Redukcja kości i płuc,
Małe guzy w mózgu.
Zbliża się rok
Odkąd mój świat został wywrócony do góry nogami.
Ale jakoś sobie poradziłem,
Z wewnętrzną siłą odnalazłem.
mam wspierającego partnera,
Dobrzy przyjaciele i rodzina też.
Wiadomość dotknęła ich głęboko,
Z niczym nie mogli zrobić.
Kiedy zostałem zdiagnozowany,
Zdezorientowany siedziałem i płakałem.
Jestem teraz silniejszy, chociaż
Wciąż trudno to zaakceptować.
Rok później
Odkąd zaczęła się moja podróż
Nie mam innego wyjścia, jak z tym walczyć.
W przeciwnym razie ten rak wygra.